Telefon, który jest mniej smart, aplikacje, które blokują się, zanim wpadniemy w niekończące się scrollowanie. Coraz częściej wybieramy technologiczne rozwiązania, które niekoniecznie są „lepsze” i szybsze, ale za to oferują coś cenniejszego: więcej spokoju i mniej rozpraszaczy.
Dumbphone i zaproszenie do świata bez rozpraszaczy
„Do czego cię to zaprasza?” pytają coachki i coache, kiedy chcą sprowokować klientów do zastanowienia się nad niejednoznaczną sytuacją lub decyzją. To dobre pytanie, które możemy sobie zadawać również wobec każdej codziennej technologii i cyfrowej usługi.
Niestety, większość z nich zaprasza nas głównie do spędzania z nimi więcej czasu, wydawania więcej pieniędzy, a co najgorsze, emocjonowania się tym, co potęguje jeszcze bardziej pierwsze dwa efekty. Nic dziwnego, że poza dość powszechną już złością (a czasem nawet odwrotem) wobec mediów społecznościowych, poszukujemy kolejnych rozwiązań, które pomogą nam w odzyskiwaniu czasu, uwagi i kontroli nad technologią i jej wpływem na nas. Do tych zjawisk należy renesans telefonów okrojonych do podstawowych funkcji i aplikacji, które ograniczają czas w aplikacjach.
Pierwsze dumbphone’y, które reklamowały się jako alternatywa dla pełnych dystrakcji smartfonów, pojawiły się na rynku już w 2017 roku (Light Phone). Za nimi podążyły urządzenia Mudita (współtworzona przez jednego z twórców studia CD Projekt, Michała Kicińskiego), Punkt, czy Minimal Phone. W 2024 roku nawet New Yorker przyglądał się temu trendowi widocznemu zarówno przez pryzmat sprzętu, jak i klubów i społeczności, które chciały być bardziej offline.
Minimalistyczne telefony nie są jednak tanie, a wielu osobom mogą utrudnić, a nie ułatwić życie. Współcześnie nie tylko my, ale również nasze otoczenie jest już zależne od usług cyfrowych. Smartfony stały się cyfrowymi dokumentami, sposobem płatności, a dzięki aplikacjom, takim jak Signal, również świetnymi bezpiecznymi komunikatorami. Rezygnacja z nich w wielu sytuacjach nie musi być opłacalna.
Funkcje takie jak czarno-biały ekran z e-ink (jak w czytnikach ebooków) są kuszące w swoim radykalizmie. Jeśli jednak naprawdę potrzebujemy oderwać się od smartfona, a nadal mieć kontakt ze światem, proste i tanie telefony (niebędące smartfonami na systemie Android lub Apple iOS) nadal dostępne są na rynku za kilkaset złotych, zarówno nowe, jak i używane. Jeśli żywimy nostalgię za wczesnymi latami 2000-tymi, to możemy sprawić sobie odświeżone wersje klasycznych telefonów z klapką albo niezniszczalnych cegieł – Nokii 3310.
Przed zakupem nowego telefonu warto zadać sobie pytanie, dlaczego tak bardzo chcemy pozbyć się smartfonów i jak to sensownie zrobić?
Bez telefonu w szkole i sypialni
W badaniach umiejętności 15-latków PISA w 2022 roku analizowano związek pomiędzy korzystaniem z urządzeń cyfrowych przez 15-letnich uczniów a ich wynikami i poczuciem przynależności do społeczności szkoły. Średnio w krajach członkowskich OECD uczniowie, którzy spędzali od jednej do pięciu godzin dziennie na urządzeniach cyfrowych do nauki w szkole, mieli o 20 (wynik PISA) punktów więcej w matematyce niż ci, którzy nie korzystali z urządzeń wcale. W tym momencie kilkadziesiąt państw na świecie w różnych formach ogranicza używanie smartfonów w szkołach.
Idąc tym tropem, trudno się dziwić, że jedną z najpowszechniejszych i podstawowych porad dotyczących higieny cyfrowej (poza wyłączeniem zbędnych powiadomień) jest pozbywanie się smartfonu z przestrzeni, które są ważne dla naszego samopoczucia lub uważności. W życiu prywatnym to usuwanie telefonów z sypialni, aby uniknąć ekranu (a co ważniejsze emocji, które może wywoływać scrollowanie newsów czy mediów społecznościowych) przed zaśnięciem i po przebudzeniu.
Lepiej i taniej zmienić nawyki zamiast telefonu
Nie dajmy się ponieść narracji, że musimy coś kupić, aby poprawić swoją higienę cyfrową. Zdecydowanie da się ograniczyć czas spędzany przed ekranem, nie przesiadając się na nowe urządzenie, o czym opowiadała na YouTube Kasia Gandor.
Można też pozostać uzależnionym od ekranu lub wiadomości, nawet mając tzw. dumbphone. Choć kolorowe i duże wyświetlacze przyciągają uwagę, to w zasadzie całą winę za osłabienie naszej uwagi możemy śmiało zrzucić na aplikacje i treści w nich dostępne.
Od czego zacząć, aby bez wymiany urządzenia wzmocnić w sobie lepsze nawyki higieny cyfrowej? Oto lista kroków, od podstawowych do takich, które zmienią Twojego smartfona w jego minimalistyczną wersję.
Wyłącz większość powiadomień
Zależnie od systemu Twojego smartfona i twoich preferencji można to zrobić na wiele sposobów i tak radykalnie, jak tylko potrzebujesz.
Telefon poza zasięgiem wzroku
Kiedy nie chcesz, aby telefon cię kusił lub kiedy chcesz uprawiać… pracę głęboką (czyli tzw. deep work), schowaj go w szufladzie, albo zostaw w innym pokoju.
Wykorzystaj tryby skupienia
Oba systemy, iOS i Android, pozwalają na skonfigurowanie trybów skupienia, pracy czy snu. Możesz określić, które aplikacje, a nawet, które osoby będą mogły w nich dotrzeć do Ciebie z powiadomieniem czy wiadomością, a które nie.
iOS
Ustawienia → Focus → „Praca” → „Dopuszczone osoby i aplikacje” (tylko te, które muszą się przebić) → Harmonogram (np. 9:00–12:00; 14:00–16:00). Włącz „Ukryj plakiety na ikonach”, „Wygaś ekrany”. Instrukcje Apple: Set up a Focus. Apple Support
Android
Ustawienia → Digital Wellbeing → Focus mode → wybierz aplikacje do wstrzymania → ustaw harmonogram. Dodatkowo: Bedtime mode (szczególnie w dni robocze). Oficjalne: Android Digital Wellbeing. Android Google Help
Wprowadź „tarcia” (friction) do smartfona
Usługi cyfrowe projektowane są jako bardzo proste w użytkowaniu nie dla naszej przyjemności, ale po to by korzystanie z nich było wręcz automatyczne. Kiedy się do tego przyzwyczaimy, tracimy możliwość świadomego wyboru, czy faktycznie chcemy je włączyć.
Badanie nad aplikacjami, które wprowadzają sztuczne opóźnienie podczas uruchamiania innych aplikacji, wykazało spadek ich otwarć o ponad 50% po 6 tygodniach. Przykładowe aplikacje to one sec i Opal.
Zaplanuj czas na e-maile i social media
Spróbuj ustawić sobie 2-3 okienka dziennie (możesz nawet wrzucić je sobie w kalendarz) na czynności, które wiesz, że Cię rozpraszają tak samo, jak zadania w pracy, np. odpisywanie na wiadomości lub media społecznościowe. Poza tymi okienkami miej zupełnie wyłączone powiadomienia ze związanych z nimi aplikacji.
Czarno-biały ekran to nie placebo
Badania wskazują, że przełączenie telefonu w skalę szarości zmniejsza bodźce wzrokowe. To dlatego minimalistyczne telefony często używają e-ink lub specjalnych filtrów ekranów. Tryb szarości możesz włączyć łatwo w każdym przeciętnym smartfonie.
iOS
Ustawienia → Dostępność → Ekran i wielkość tekstu → Filtry kolorów → Skala szarości; dodaj skrót trzykrotnego kliknięcia przycisku bocznego.
Android
Ustawienia → Digital Wellbeing → Bedtime mode → Grayscale LUB w „Kolor ekranu” zależnie od producenta. W ustawieniach Dostępności (Accessibility → Color corection) możesz dodać skrót klawiaturowy równoczesnego kliknięcia i przytrzymania obu przycisków sterowania głośnością.
Wymień aplikację sterującą ekranem (tzw. launcher) na minimalistyczną
Te aplikacje upraszczają interfejs użytkownika, np. zmieniając ikony na tekstowe nazwy aplikacji i ograniczając to, co widzimy na ekranie startowym. Launchery zawierają również funkcje takie jak blokowanie aplikacji, limity czasowe i filtrowanie powiadomień, aby jeszcze bardziej zminimalizować rozpraszanie uwagi.
Przykład: Before Launcher (Android), Minimalist Phone (iOS)
Przyszłość bez ekranów?
Coraz większa sprawność AI w prowadzeniu naturalnie brzmiących konwersacji z pomocą generowanego głosu uruchomiła falę urządzeń „AI-bez-ekranu”, takich jak Humane AI Pin czy Rabbit R1. Tego rodzaju urządzenia, podobnie do minimalistycznych telefonów, obiecują prostotę i mniejszą liczbę dystrakcji. Zresztą tak też reklamowały się na początku firmy big tech, takie jak Amazon, Apple i Google, kiedy wprowadzały asystentów głosowych.
Jeśli chcemy wzmocnić poczucie kontroli nad technologią, odbudować w sobie uważność i zwyczajnie odzyskać trochę czasu, to musimy zrozumieć to, jak zaprojektowane są urządzenia i usługi cyfrowe, niezależnie od tego, czy mają ekran albo mówią ludzkim głosem.
Wymarzone minimalistyczne urządzenia to takie, które nie próbują nas przechytrzyć, podejmować za nas decyzji, czy odwracać naszą uwagę. Większość z nas nie stać na zupełne porzucenie technologii, dlatego potrzebujemy obu rzeczy równocześnie: wzmacniać w sobie nawyki higieny cyfrowej i wybierać technologie, które nie zostały zaprojektowane, aby sterować naszą uwagą.
Przeczytaj także:
- Fairphone – telefon, którego można używać z czystym sumieniem
- Jak ułożyć relacje z technologiami – 10 wskazówek nt. higieny cyfrowej
- Dlaczego w świecie cyfrowym tak ważne są relacje osobiste?
- O higienie cyfrowej dla każdego – rozmowa z Magdaleną Bigaj