Rok z AI mógł sprawić, że sam termin przestał być dla nas czymś abstrakcyjnym. Możemy czuć się dobrze w jej obecności, choć dzisiaj docierają do nas już kolejne futurystyczne slogany: o pracy w trakcie snu lub kolejnych rewolucjach technologicznych. A jeśli chodzi o funkcje Sztucznej Inteligencji i pracę kreatywną? Co nam przyniosła, gdzie ją znajdziemy i jak zmieniła nasze ulubione narzędzia?
Subskrybuj po kolejne rady nt. wykorzystania AI!
Przyczajony tygrys, ukryte AI
W natłoku nowych informacji o wykorzystywaniu AI przez aplikacje można coś przeoczyć. Często przypadkiem zauważamy charakterystyczną „magiczną” ikonę gdzieś w oknie naszego narzędzia. Zebraliśmy najbardziej przydatne w kreatywnej pracy opcje wykorzystania AI do pracy lepszej i szybszej. Na poniższej liście znajdziecie kategorie, a w nich konkretne nazwy narzędzi z opisem funkcji AI jakie pojawiły się niedawno. Warto zaznaczyć, że niektóre z opcji są cały czas rozwijane, niekiedy naprawdę dynamicznie. Mając to na uwadze wskakujmy w listę, a w komentarzach dorzućcie swoje refleksje lub własne znaleziska, które wykorzystujecie w pracy.
Grafika
Canva – lider wśród aplikacji wdrażających AI
Jeśli jakaś aplikacja nas zaskoczyła, to na pewno nie była to Canva. Graficzny kombajn od lat rozwija się, odpowiadając na potrzeby użytkowników. Wirtualne tablice, bank zdjęć, do tego możliwość montowania filmów. W trakcie ostatniego boomu na funkcje AI Canva oczywiście także musiała rzucić na stół kilka interesujących kart zmieniających reguły gry.
Co warto wiedzieć, zanim zaczniemy wgryzać się w nowości? Na pewno to, że jeśli mamy taką możliwość, dołączmy do programu Canva dla organizacji non-profit. Więcej opcji PRO tylko w zamian za czas potrzebny na wypełnienie podania po angielsku? Za darmo to dobra cena.
CANVA AI to możliwość:
- generowania tekstu na podstawie krótkiego opisu,
- tworzenia obrazu za pomocą poleceń tekstowych,
- zmiany formatu i rozmiaru projektu,
- animowania projektu i zmiany właściwości napisów,
- edycji zdjęć za pomocą promptów, wymazywania i wyodrębniania obiektów i rozszerzania obrazów.
Ważne: to, jak i czy dana opcja zadziała, jest uzależnione od tego, jak będziemy pracować i co będziemy wykorzystywać. Jeśli chcemy wyciąć obiekt lub osobę ze zdjęcia, dobrze, by zdjęcie miało jednolite tło. Oprócz szerokiego zestawu narzędzi AI Canva oferuje także integracje z narzędziami zewnętrznymi, takimi jak: DALL-E, Imagen, Mojo AI (tworzenie grafiki), D-ID AI Presenters, Murf AI (generowanie awatarów postaci i głosu na podstawie tekstu).
Adobe Firefly – generator obrazów ze sztuczną inteligencją na pokładzie
Do całego stosu generatorów obrazów wykorzystujących AI swoje narzędzie dorzuciło Adobe. „Świetlik” (bo tak można przetłumaczyć Adobe Firefly) to kolejna odsłona znanej już zasady – „wynik zależy od opisu”. Jeśli chcemy uzyskać efekt dopasowany do naszych oczekiwań to powinniśmy popracować nad promptem. Co w tym w takim razie nowego?
Adobe Firefly pozwala na:
- dostosowanie wyniku w postaci zdjęcia przez ręcznie modyfikowane ustawienia przysłony, czasu otwarcia migawki i pola widzenia,
- załadowanie bazy zdjęć referencyjnych (czyli takich, na których Firefly oprze się tworząc nasz obraz),
- wypełnienie generatywne zaznaczonego obszaru dzięki opisowi tekstowemu,
- dodawanie efektów do tekstu dzięki odpowiednim poleceniom,
- przekształcenie tekstu w grafikę wektorową,
- manipulację kolorami w przesłanym pliku SVG.
Ważne: Adobe pracuje nad kolejnymi możliwościami tego narzędzia jak zamiana modelu 3d w obraz lub nawet przekształcanie szkicu w zdjęcie. Adobe używa systemu, w którym mamy do wykorzystania tzw. punkty generatywne. Ich pula reaktywuje się po miesiącu. W wersji bezpłatnej mamy ich 25, a każde nowe wygenerowanie obrazu zabiera jeden punkt.
Jako próbkę możliwości przygotowaliśmy zagadkę. Które z poniższych zdjęć na pierwszy rzut oka zrobiło Adobe Firefly? Odpowiedź na końcu artykułu!
Dźwięk
Riverside.fm – nagrania i obróbka automatyczna dzięki możliwościom AI
Z tym rozwiązaniem do nagrywania podcastów mogliście spotkać się już w jednym z naszych narzędziowników. Jest proste w obsłudze i zapewnia jakoś nagrania o wiele lepszą niż rejestracja rozmowy telefonicznej. Z wyjściowym nagraniem można także zrobić, co chcemy (patrz niżej). Do Riverside dołączają kolejne opcje, dzięki którym może stać się ono docelowym narzędziem dla twórców, którzy chcą automatyzować z AI swoją pracę i przygotowywać szybko kilka formatów.
Riverside.fm pozwala na:
- bezpłatną transkrypcję przesłanego nagrania (bez logowania),
- automatyczny wybór klipów z naszego nagrania lub przygotowanie całego odcinka,
- zrobienie notatek z odcinka z podziałem na części i podsumowaniem,
- automatyczną transkrypcję,
- edycję w narzędziu (wycinanie głosu jest równoznaczne z przycinaniem wideo) + przygotowanie gotowej do publikacji rolki lub innego formatu.
Ważne: przed rozpoczęciem nagrania można przeprowadzić próbny zapis i odtworzyć próbkę, żeby zobaczyć, jaka jest jakość połączenia i wyjściowego dźwięku. W wersji bezpłatnej Riverside.fm pozwala na nagranie dwóch godzin materiału, zarówno audio jak i wideo. Możemy wyeksportować pliki osobno dla każdego rozmówcy, ale będą one miały znak wodny.
Auphonic – darmowe narzędzie AI do poprawiania dźwięku
Co zrobić, kiedy nagranie nie spełnia naszych oczekiwań? Oczywiście na pomoc może przyjść nam kolejna aplikacja wykorzystująca AI. Tym razem poprawia jakość audio, co zresztą możecie usłyszeć na załączonej poniżej próbce. Narzędzie sprawdzone na wielu nagraniach, ma rozbudowane opcje edycji.
Auphonic pozwala na:
- poprawę jakości nagrania, wyrównanie poziomów głośności i jakości rozmówców,
- zapisanie własnego stylu poprawek (preset),
- automatyczne wycinanie ciszy z nagrania, dodawanie intro i outro,
- usuwanie niechcianych hałasów z tła,
- automatyczne publikowanie na platformach podcastowych.
Ważne: Aby korzystać z Auphonic, musimy mieć plik z dźwiękiem na swoim dysku. Warto też przed opublikowaniem przeczytać o Auphonic na blogu lub skorzystać z pomocy, by nasz efekt był optymalny. W wersji darmowej, po zalogowaniu, Auphonic oferuje nam dwie godziny do wykorzystania w miesiącu. Oznacza to, że możemy poprawić materiały dźwiękowe, które łącznie trwają 120 minut.
Good Tape – Sztuczna Inteligencja automatycznie zamieni mowę w tekst
O transkrypcji – zamianie mowy w tekst – powiedzieliśmy już dużo, ale warto przypomnieć zestawienie, które pojawiło się na blogu. Korzystanie z darmowych aplikacji AI, które potrafią spisać rozmowę, to prawdziwa oszczędność czasu. Każdy, kto musiał choć raz przelewać na klawiaturę coś ze słuchu, pokocha tę automatyzację.
Zamiana mowy w tekst. Automatyczna transkrypcja i triki w edytorach tekstu
Good Tape pozwala na:
- spisywanie długich rozmów po załadowaniu pliku audio,
- pracę w tle aplikacji i powiadomienie po zakończeniu pracy,
- pobranie trzech plików TXT ze znacznikami czasowymi, bez znaczników i SRT jako bazy pod przygotowanie napisów do filmu.
Ważne: Good Tape w wersji darmowej pozwala na spisanie trzech plików (niezależnie od objętości, maksymalna długość pojedynczego nagrania to 90 minut) w miesiącu. Warto podchodzić więc rozważnie do spisywania materiałów. Producenci zapewniają, że pliki audio są kasowane po spisaniu, ale przestrzegamy, by nie spisywać danych poufnych i wrażliwych przy pomocy jakiegokolwiek narzędzia.
Jeśli chcecie wykorzystać to narzędzie do tworzenia napisów do wideo polecamy Wam nasz najnowszy, bezpłatny kurs e-learningowy. Dzięki niemu poznasz darmowe i płatne narzędzia do generowania napisów dla różnych kanałów.
Wideo
CapCut – edycja wideo dzięki aplikacji z AI i jej funkcjom
CapCut jest tym dla wideo, czym Canva dla grafiki. To multimedialny kombajn dostępny za darmo w różnych wersjach. Posiada wersję desktopową (instalowaną na komputerze), online (otwieraną w przeglądarce) oraz mobilną (aplikacja na smartfona). Szereg opcji związanych z AI sprawił, że tworzenie wideo jest jeszcze łatwiejsze. Do tego można automatycznie dodawać napisy, zarządzać jakością czy nawet korzystać z szablonów.
CapCut pozwala na:
- poprawianie i przeskalowanie obrazu,
- automatyczne generowanie, animowanie i edytowanie napisów w języku polskim,
- zmianę głosu (można brzmieć jak robot, wiewiórka, ale także mężczyzna czy kobieta),
- wykorzystywanie szerokiego zakresu filtrów, przejść, efektów, dodawanie naklejek,
- usuwanie tła wideo.
Ważne: CapCut jest narzędziem darmowym. Wygenerowane w nim filmy można pobrać bez znaku wodnego. Ma też płatną wersję PRO, ale same opcje bezpłatne oferują naprawdę dużo. Animowanie napisów może być pomysłem na wykorzystanie brandingu Waszej organizacji (patrz poniższy przykład).
HeyGen – darmowy lektor AI
Co, jeśli nie czujemy się swobodnie przed kamerą lub nie chcemy być narratorem/narratorką w naszym materiale wideo? Nawet tutaj możemy liczyć na pomoc Sztucznej Inteligencji. Swego czasu duże poruszenie wywołał w Internecie szereg materiałów pokazujących zmianę języka. To jedna z opcji narzędzia, które pokazuje jak aplikacja AI może zrewolucjonizować naszą komunikację.
HeyGen pozwala na:
- tworzenie swoich własnych awatarów lub wykorzystanie istniejących,
- klonowanie swojego głosu,
- eksportowanie filmów z awatarami, które mówią nasze kwestie,
- tłumaczenie swojego głosu na inny język (z zachowaniem barwy).
Ważne: W wersji bezpłatnej dostajemy 1 kredyt, który pozwoli na stworzenie jednej minuty wideo z awatarem. Kredyt odnawia się po upływie jednego dnia. Jeśli chcemy więcej, kredyty trzeba dokupić. To narzędzie z pewnością będzie się rozwijało, ale dla organizacji społecznych może pozostać ciekawostką. Dla tych, którzy chcą sprzedawać za granicą lub kontaktować się z osobami z innych krajów – prawdziwa gratka.
Aplikacje AI do pracy kreatywnej
W naszym zestawieniu (pierwszym z całej serii) wzięliśmy pod lupę narzędzia wykorzystywane najczęściej przez osoby, które są twórcami lub twórczyniami. Chcąc iść dalej w las pełen miododajnych (czy AI-dajnych) drzew, trzeba znać odpowiednią mapę. Nie samymi aplikacjami z AI człowiek żyje (lub myśli). Proponujemy pójście różnymi ścieżkami, które prowadzą do wniosków, refleksji, a czasem otwierają drzwi.
ODPOWIEDŹ: Zdjęcie B zostało wygenerowane przy pomocy Adobe Firefly. Tak samo jak cover photo tego wpisu!