Centralny Dom Technologii to nowa inicjatywa powstająca w samym centrum Warszawy przy ul. Kruczej 50, w budynku dawnego Centralnego Domu Towarowego. Centralny Dom Technologii został stworzony by promować innowacyjny model nauczania, gdzie wszyscy, bez względu na wiek, będą mogli kształcić technologiczne kompetencje przyszłości. Rozmawiamy z Kamilem Śliwowskim i Elizą Kruczkowską, którzy będą odpowiedzialni za rozwój inicjatywy mieszczącej się w samym sercu Warszawy.
Jakie są główne założenia Centralnego Domu Technologii? Do kogo adresowana jest oferta, jakie zajęcia będziecie realizować?
Eliza Kruczkowska – dyrektor ds. rozwoju innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju i pomysłodawczyni CDT: Centralny Dom Technologii to miejsce eksperymentu edukacji technologicznej. Przestrzeń powstała po to, by promować nauczanie w duchu STEAM i pokazywać efekty polskiej myśli innowacyjnej. Dużo się o tym wszystkim mówi, my chcemy pokazać konkretne efekty i promować polskie rozwiązania.
Kamil Śliwowski – wicedyrektor programu edukacyjnego CDT: W Centralnym Domu Technologii prezentujemy drogę innowacji od samego jej początku. Od edukacji dzięki, której nabieramy odwagi do eksperymentowania i popełniania błędów, poprzez inspirację z historii i istniejących rozwiązań i produktów, aż po rozwój własnego wynalazku czy startupu. Na wystawę i zajęcia w CDT mogą przyjść grupy szkolne, dorośli z dziećmi oraz cyfrowi debiutanci, czyli dorośli, którzy niezależnie od wieku dopiero zaczynają swoją przygodę z nowymi technologiami. Każda z tych grup podczas kreatywnych zajęć będzie mogła poznać m.in. elementy robotyki, programowania, projektowania i druku 3D, nowe zastosowania dla codziennych technologii, takich jak smartfony. Równocześnie na wystawie i podczas wydarzeń otwartych stwarzamy liczne okazje do lepszego poznawania się i współpracy świata biznesu i edukacji. Chcemy inspirować osoby, które nas odwiedzają, prezentując im polskie nowoczesne i użyteczne technologie.
Jakie według Was są kompetencje przyszłości? Czego warto uczyć młodych?
KŚ: Wiele miejsc pracy, zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym, wymaga od kandydatów umiejętności, które trudno zdobyć w szkole. Czas przydatności do wykorzystania konkretnych kompetencji, zwłaszcza związanych z technologią, skraca się, co powoduje tzw. mismatch of skills, pomiędzy pracownikami i pracodawcami. Katalog kompetencji przyszłości też się zmienia, ale najważniejsze z nich pozostają takie same już od wielu lat. Nie jest to wyłączenie przygotowywanie młodych osób do aktualnie modnych technologicznie zawodów np. programowania w konkretnym języku, ale wspieranie ich elastyczności poznawczej i gotowości do zmian.
EK: I współpracy! Od paru lat obserwuję, jak my Polacy nie potrafimy współpracować! Ja nie
pamiętam, bym w liceum czy na studiach pracowała nad jakimś wspólnym projektem, przygotowywała prototyp czy wypracowywała w grupie jakieś rozwiązanie. Dlatego nie dziwię się, że potem w biznesie ludzie sobie z tym nie radzą. A w pojedynkę nie odnosi się sukcesów biznesowych, ważny jest zespół!
W naszej rozmowie padło magiczne sformułowanie STEAM (science, technology, engineering, art, maths). Jak rozumiecie nauczanie STEAM w polskich warunkach?
EK: STEAM to stosunkowo nowa na polskim rynku idea edukacji, kładzie duży nacisk na rozwijanie interdyscyplinarnych umiejętności, wychodzących poza sztywne ramy typowo akademickich kompetencji.
KŚ: Uczniowie, którzy pracują w metodologii STEAM – czyli zgłębiają jednocześnie nauki przyrodnicze (S), technologie (T), inżynierię (E), sztukę (A) i matematykę (M) – nie tylko poznają zagadnienia przedmiotowe, ale uczą się także, jak się uczyć, jak zadawać pytania, eksperymentować i tworzyć. Wspieranie nowoczesnej przedsiębiorczości, tak samo jak próby rozwiązywania globalnych problemów np. ekologicznych, wymaga dziś podejścia wykorzystującego różne spojrzenia na dany problem i różne kompetencje. Tak rozumiemy nowoczesną edukację, która stawia na podmiotowość dziecka, młodego człowieka, dorosłego – każdego, kto chce się uczyć i rozwijać.
Przygotowaliście bardzo bogatą ofertę zarówno dla osób młodych, jak i starszych. W jaki sposób będziecie przekazywali wiedzę innym? Czego mogą spodziewać się uczestnicy waszych warsztatów?
KŚ: Zajęcia w CDT łączą naukę kompetencji z trzech głównych grup: społecznych, technicznych i poznawczych. Podczas zajęć uczestnicy i uczestniczki zawsze doświadczają współpracy podczas rozwiązywania wspólnie wyzwań, empatii w celu lepszego rozumienia odbiorców swoich działań czy produktów. Uczymy jak wykorzystać zróżnicowany potencjał i potrzeby każdej osoby. Podczas takich zajęć jak “Zakodowany świat przyrody” czy “Pejzaż elektroniczny” próbujemy wspólnie rozwiązywać kompleksowe problemy, łącząc wiedzę z różnych dziedzin nauki. Nie ograniczamy się tylko do technologii np. robotyki i projektowania oraz druku 3D, które pozwalają na szybkie prototypowanie pomysłów opracowanych na warsztatach, ale będziemy też korzystać z materiałów nadających się do recyklingu i eksplorować z uczestnikami zajęć wizje zupełnie nowych technologii. Równocześnie nie stawiamy techniki centrum, ale chcemy sprawić, by korzystanie z niej, wymyślanie nowych zastosowań było naturalne, celowe i przyjemne.
Czy oferta CDT będzie stała, czy będzie się zmieniać?
KŚ: Będziemy proponować nowe tematy zajęć co semestr, także warto śledzić naszą stronę CDT.pl lub zapisać się do newslettera. Wystawy będa zmieniać się co kwartał.
A co z trzecim sektorem? Przewidzieliście w CDT miejsce dla NGOsów?
EK: Oczywiście! Przestrzeń ma służyć jako miejsce rozwoju społeczności zainteresowanej technologiami: osób indywidualnych w różnym wieku, przedsiębiorców, ekspertów w różnych dziedzinach, mentorów, liderów i wizjonerów. Będziemy dla nich organizować projekty i wydarzenia specjalne. Społeczność CDT będzie służyć wymianie wiedzy, doświadczeń, nauce, a także działalności pro publico bono Fundacji PFR. Będzie jednocześnie gruntem dla rozwoju ekosystemu innowacji i polskich startupów dzięki autorskim inicjatywom Departamentu Rozwoju Innowacji PFR. Myślimy o stworzeniu PFR Lab, czegoś w rodzaju laboratorium i koła dyskusyjnego na temat zmian technologicznych i ich konsekwencji. Już teraz czekamy na zgłoszenia organizacji chętnych do współpracy!
No i jeszcze trzeba zapytać o przedstawicieli biznesu. Jaka będzie ich rola w CDT?
EK: Zakładamy, że Centralny Dom Technologii będzie miejscem, w którym otwarty umysł, nauka, technologia i biznes przenikają się wzajemnie. Z jednej strony nasza wystawa nowych technologii i innowacji pokazuje przekrój najnowszych rozwiązań – ze szczególnym uwzględnieniem tych, które powstały na terenie Polski, prezentowanych w formie wspomnianych czasowych ekspozycji tematycznych. To szansa promocji dla młodych biznesów, od których przyjmujemy eksponaty. Z drugiej strony, centrum biznesowe CDT posiada jedną z największych w warszawskim Śródmieściu salę konferencyjną, którą wynajmujemy komercyjnie. Duży biznes i startupy EdTech mogą też dołączyć do społeczności zebranej wokół CDT – czy to do dyskusji o technologiach, czy testując swoje rozwiązania.