Ułatwienia dostępu

Search
Close this search box.
Search
Close this search box.

Cyfrowe galerie XXI w. Jak wykorzystać nowe technologie w sztuce

batkos[1]
Ludzie kultury i sztuki od wieków dają się poznać jako osoby myślące nieszablonowo. Wiele dziedzin życia opiera się jak może przed adaptacją nowych technologii obawiając się ich. Inaczej ma się w przypadku osób związanych ze sztuką, które zawsze mają głowę otwartą i w nowych technologiach widzą nowe możliwości.
Spis treści

Ludzie kultury i sztuki od wieków dają się poznać jako osoby myślące nieszablonowo. Wiele dziedzin życia opiera się jak może przed adaptacją nowych technologii obawiając się ich. Inaczej ma się w przypadku osób związanych ze sztuką, które zawsze mają głowę otwartą i w nowych technologiach widzą nowe możliwości.

Artyści coraz śmielej zaczynają myśleć, o przenoszeniu prac do wirtualnego świata, który eksplorować można za pomocą smartfona lub specjalnych gogli, które obecnie kosztują kilkadziesiąt złotych. Umieszczenie wystawy w świecie wirtualnym daje jej ekspozycję i możliwość dodarcia do znacznie szerszego grona odbiorców. Co więcej coraz głośnie mówi również się o kolekcjonowaniu dzieł, również zapisanych w formie cyfrowej. W Polsce bez trudu znajdziemy artystów i fundacje eksperymentujące z nowymi możliwościami sztuki.

Śmierć Frajerom

Pierwszy wernisaż Galerii Śmierć Frajerom odbył się w prawdziwym świecie. Wystawa, która miał miejsce na warszawskiej Pradze Południe, cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Organizatorzy zaczęli zastanawiać się w jaki sposób wykorzystać sukces, jednocześnie nie zmuszając ludzi do tłoczenia się w galerii, w której ze względu na zainteresowanie w pewnym momencie zabrakło miejsca dla gości. Wtedy powstał pomysł przeniesienia dzieł do wirtualnego świata, gdzie umieszczone zostały zdigitalizowane obrazy artystów. Pod tym linkiem można znaleźć wirtualną galerię w wersji beta, po której użytkownik może poruszać się, nie wychodząc z domu. Do oglądania dzieł nie są potrzebne okulary VR, jednak te bez wątpienia wpływają pozytywnie na efekt imersji.

Na uwagę zasługuje również sposób finansowania powstania galerii. Organizatorzy zbierali datki w krpytowalutach, a następnie wykupi za nią wirtualną przestrzeń w serwisie Cryptovoxels.

 

Jak dygitalizować sztukę

Na polskim podwórku mariażem nowych technologii i sztuki zajmuje się między innymi Czapski Art Foundation, która od lat prowadzi działania na styku nowych technologii i sztuki. Zespół CAF stawia sobie za cel łączenie aktywistów, przedstawicieli sztuki, designu i świata techniki, chcących zmieniać otaczającą rzeczywistość, a także ludzi biznesu, szukających alternatywnych form inwestowania. W ramach współpracy CAF miało okazję współpracować z Anna Zhilyaevą, która nie tylko przenosi dzieła do świata wirtualnego, a wręcz tworzy je od podstaw.

Artystka do perfekcji opanowała sztukę tworzenia trójwymiarowych obrazów za pomocą specjalnego narzędzia dedykowanego do malowania w wirtualnej rzeczywistości. Jak widać, obecnie sztuka nie tylko może przebierać formę cyfrową, a wręcz od początku w świecie cyfrowym powstawać.

Ciekawym przykładem przeniesienia prac artystycznych do wirtualnego świata są projekty pracowni De Profundis, dzięki której prace Zbigniewa Beksińskiego zostały umieszczone na dyskach komputerów do oglądania w nietypowej formie. Widz, poruszający się w scenerii złożonej z modeli 3D, w zupełnie inny sposób doświadcza prac tego polskiego artysty znanego na całym świecie.

Co więcej nowe metody sztuki eksplorowane są również w kontekście sztucznej inteligencji i przerabiania materiałów przez inteligentne algorytmy. Przykładem tutaj mogą być aplikacje jak Prisma, przekształcająca zdjęcia na obrazy impresjonistów czy polskie Comixify, które serię zdjęć potrafi ułożyć w komiks. Wydaje się, że zaledwie jeden krok dzieli nas od dzieł generowanych wyłącznie przez AI. Takie eksperymenty chętnie prowadzą ludzie związani z muzyką, gdzie algorytmy uczące się już teraz potrafią napisać proste kompozycje imitujące określony gatunek muzyczny. Zresztą sztuczna inteligencja również pomaga producentom ocenić potencjalną „hitowość” singla muzycznego.

Kryptocertyfikat na dzieło sztuki

Prawa autorskie w cyfrowym obiegu kultury wydają się być kluczowe dla dynamicznego rozwoju sztuki w pierwszej połowie XXI w. Dobrze zdefiniowane i egzekwowane są niezbędne dla wzrostu gospodarczego, dobrobytu i rozwoju społeczeństwa. W cyfrowej erze niezwykle istotne jest, aby dzieło posiadało jakiś unikalny certyfikat, który jednocześnie potwierdza autora, a także aktualnego posiadacza do praw autorskich takiego dzieła. Jak zatem rozstrzygnąć kto jest prawdziwym właścicielem dzieła cyfrowego, które nowe technologie pozwalają niemal w nieograniczony sposób powielać, kopiować i odwzorowywać? Odpowiedzią na ten problem może okazać się technologia blockchain; z decentralizowana baza danych, w której można zawierać smart-kontakty na linii twórca – nabywca sztuki. Taki kontrakt stanowiłby swego rodzaju certyfikat na konkretne dzieło. Cały proces odbywałby się przez internet bez potrzeby wychodzenia z domu i potwierdzania nabycia dzieła u notariusza. Już dzisiaj istnieje taka możliwość między innymi za pośrednictwem kryptowaluty Ethereum, która takie właśnie kontrakty umożliwia. Być może doczekamy się własnej dedykowanej kryptowaluty, która będzie służyła tylko do kupowania cyfrowych dzieł sztuki.

Chwila moda czy początek trendu?

Artyści pracujący w VR i innych rozwijających się technologiach starają się wywalczyć pozycję w świecie kultury i pokazać, że ich dzieła są równie ważne i ekscytujące na scenie sztuki współczesnej. Wiele osób przygląda się uważnie tym eksperymentom, choć szersza publika wciąż pozostaje do zdobycia w świecie, gdzie kolekcjonerstwo cyfrowej sztuki wciąż raczkuje. Warto pamiętać, że społeczność kolekcjonerska zawsze będzie bardziej ostrożna i niechętna do podejmowania ryzyka, tam gdzie trzeba zainwestować własny kapitał. Jeśli jeszcze nie wiesz, co myśleć o dziełach umieszczonych w świecie VR, zarówno jako kolekcjoner czy jako odbiorca sztuki, nie jesteś odosobniony. Jesteśmy właśnie świadkami pisania historii tego medium, gdzie samo obserwowanie tego procesu jest ciekawe i nie wiadomo dokąd nas zaprowadzi. Tylko z biegiem czasu będziemy mieli możliwość rozsądzić czy proces ten zaliczymy do chwilowej ciekawostki pierwszej połowy XXI w. czy początków trendu, który wyznaczał będzie kierunki ewolucji sztuki przyszłości.

Newsletter
Dołącz do grona ponad 10 000 zaangażowanych subskrybentów i dwa razy w miesiącu otrzymuj nieodpłatnie nową dawkę wiedzy, inspiracji oraz technologicznych recenzji i porad od ekspertów i ekspertek programu Sektor 3.0.
Festiwal Sektor 3.0 już za
dni   
:
: