Ułatwienia dostępu

Search
Close this search box.
Search
Close this search box.

Darmowe i otwarte – do czego przydadzą Ci się treści na licencjach CC?

bicycle-path-1678943_1920[1]
Informacja nie tylko chce być wolna, ale również ludzie pragną wolnej informacji. W myśl tej zasady większość treści w sieci dostępna jest za darmo lub płacimy za nią w takich walutach jak nasze dane osobowe, wyświetlanie reklam lub wspierając autorów społecznie np. za pomocą crowdfundingu. Aby działało to na korzyść zarówno odbiorców jak i twórców, potrzebne są reguły takich transakcji, nie tylko prawne, ale również etyczne. Spośród wielu narzędzi, które temu służą, jednym z najpopularniejszych są licencje Creative Commons. Przyjrzyjmy się temu co mogą dać organizacji czy odpowiedzialnemu społecznie przedsiębiorstwu.

Informacja nie tylko chce być wolna, ale również ludzie pragną wolnej informacji. W myśl tej zasady większość treści w sieci dostępna jest za darmo lub płacimy za nią w takich walutach jak nasze dane osobowe, wyświetlanie reklam lub wspierając autorów społecznie np. za pomocą crowdfundingu. Aby działało to na korzyść zarówno odbiorców jak i twórców, potrzebne są reguły takich transakcji, nie tylko prawne, ale również etyczne. Spośród wielu narzędzi, które temu służą, jednym z najpopularniejszych są licencje Creative Commons. Przyjrzyjmy się temu co mogą dać organizacji czy odpowiedzialnemu społecznie przedsiębiorstwu.

W sieci materiałów na licencjach CC często nawet nie dostrzegamy, choć są wszechobecne tak jak treści pochodzące z Wikipedii czy fotografie i grafiki dostępna coraz częściej na zasadach CC0 (CC Zero), które pozwalają przekazać nasz utwór do domeny publicznej. Na zasadach Creative Commons publikują zarówno Bank Światowy (World Bank Open Knowledge Repository), tysiące niezależnych muzyków, jak i firmy poszukujące nowych modeli biznesowych np. tworzące rozwiązania dla druku i budowy 3D (OpenDesk) lub projektujące gry we współpracy ze społecznością swoich fanów (Cards Against Humanity).

Jasna informacja i bezpośrednia zachęta do tego, by brać dane treści i wykorzystywać je dalej jest zgodna nie tylko z duchem internetu, ale buduje ona również kulturę wdzięczności w sieci i ułatwia rozprzestrzenianie się informacji. Nie bez powodu publikowanie na licencjach Creative Commons stało się standardem w ruchu otwartej nauki oraz jest coraz częściej wymagane przez instytucje publiczne, które udzielają grantów na działania edukacyjne, kulturalne i naukowe.

W swojej pracy organizacje pozarządowe tworzą bardzo wartościową wiedzę, doskonalą warsztat i metodologię, wypracowują techniki szkoleniowe, publikują raporty z badań. Wydawanie materiałów na licencji CC poprawia ich widoczność w sieci i ułatwia ich wykorzystywanie z poszanowaniem praw autorów i autorek. Każda osoba lub instytucja będzie musiała wyraźnie zaznaczyć, z jakich materiałów i czyjego autorstwa korzystała. W przypadku, gdy nie zostanie to zrobione, możemy nadal dochodzić swoich praw. Licencje Creative Commons to tzw. licencje generalne niewyłączone, nie trzeba pytać się o zgodę, by skorzystać z utworu na nich dostępnego, a działają, dopóki respektuje się ich warunki np. podpisywanie autorów i używanie wyłącznie w celach niekomercyjnych (tak działa licencja CC BY-NC czyli Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne).

Przed wyborem licencji warto zastanowić się nad kilkoma kwestiami: z jakich źródeł finansowany jest dany projekt? Np. w przypadku działań współfinansowanych przez społeczność za pomocą crowdfundingu publikowanie na licencjach CC jest sposobem na zaangażowanie odbiorców i zagwarantowanie im, że ich inwestycja w nasz projekt będzie należeć również do nich. W przypadku wielu grantów publicznych publikacja na CC to wymóg lub dodatkowe punkty. W przypadku funduszy europejskich taki wymóg to już w zasadzie standard, w Polsce stosują go również niektóre ministerstwa i prywatni grantodawcy.

To, jaki efekt chcemy osiągnąć i kto ma korzystać z naszego produktu czy materiałów również ma ogromne znaczenie. Nasi odbiorcy niekoniecznie muszą rozpoznawać mechanizmy prawne takie jak CC, a równocześnie potencjalnie na nich sporo skorzystać. Warto wówczas zadać o jasną informację nie tylko o licencjach, ale o tym, co one oznaczają praktycznie, publikować takie formaty, które będą łatwe do przerobienia, tłumaczenia i adaptacji. Każde dodatkowe ułatwienie, które dajemy odbiorcom poza samym darmowym opublikowaniem, podnosi nasze szanse na to, że zachwycą oni nasz produkt i będą się nim dzielić i rekomendować go dalej. Świetnym przykładem jest globalny ruch nauki programowania dzieci i młodzieży, który opiera się o otwarty kod m.in. programu Scratch oraz podobnie publikowane materiały edukacyjne (od scenariuszy zajęć po przykładowe projekty), dzięki czemu wiedza na ten temat błyskawicznie przepływa pomiędzy amerykańską uczelnią MIT, setkami organizacji i firm na całym świecie i indywidualnymi nauczycielami, którzy korzystają z niej bez ograniczeń.

Więcej o licencjach Creative Commons dowiesz się ze stron www.creativecommons.pl i www.otwartezasoby.pl. Wybrane przykłady organizacji, firm i twórców, którzy korzystają z licencji CC opisuje książka Made with CC https://medium.com/made-with-creative-commons.

Newsletter
Dołącz do grona ponad 10 000 zaangażowanych subskrybentów i dwa razy w miesiącu otrzymuj nieodpłatnie nową dawkę wiedzy, inspiracji oraz technologicznych recenzji i porad od ekspertów i ekspertek programu Sektor 3.0.
Festiwal Sektor 3.0 już za
dni   
:
: