4 tanie gadżety technologiczne, które ułatwią Ci życie w 2020 roku

Święta to czas, kiedy Mikołaj wynagradza nas za ciężką pracę w ciągu całego mijającego roku. Ponieważ gadżety technologiczne to najchętniej kupowane prezenty, w sklepach znajdziemy tysiące świątecznych propozycji. Podrzucamy pomysły na nieduże podarki, które usprawnią Wasze codzienne cyfrowe życie.

Klawiatura mechaniczna

Sam z kupnem klawiatury mechanicznej zwlekałem dość długo, traktując ją jako technologiczną fanaberię. Gdy technologia ta debiutowała, początkowo trzeba było za nią słono zapłacić, jak przystało na gamingową ciekawostkę. Z czasem jednak stała się coraz powszechniejsza, co przełożyło się na niższe ceny. Oczywiście wciąż można trafić na modele, które kosztują po kilkaset złotych, jednak istnieje tańszy sposób, by sprawdzić, czy mechaniczne klawisze to rozwiązanie dla nas. Od pewnego czasu zarówno w Lidlu jak i Biedronce w okresie przedświątecznym można znaleźć takie klawiatury poniżej 150 zł. Nie inaczej będzie w tym roku. Pierwsza przed szereg wychodzi Biedronka, gdzie sprzęt ten można kupić od 13 grudnia do wyczerpania zapasów w cenie 99 zł. Model Hykker X Range Pro to klawiatura pozbawiona modułu numerycznego po prawej stronie urządzenia, przez co jest wygodna i poręczna w codziennym użytkowaniu.

Dlaczego warto przekonać się do korzystania z tego rodzaju klawiatury? Wbrew pozorom wcale nie chodzi o lepsze granie, ale o pisanie. Stukanie poszczególnych liter na klawiaturze odbywa się szybciej, nie mamy wątpliwości czy klawisze zostały poprawnie wciśnięte, a mechanizm wypychania klawisza pomaga szybciej poruszać palcami. Dzisiaj, gdy siadam do laptopa czy innego komputera, pierwsze co czuję, to dyskomfort pisania na „tradycyjnej” klawiaturze. Rozwiązanie z Biedronki jest wyjątkowo korzystne pod względem stosunku ceny do jakości. Warto dać szansę klawiaturze mechanicznej, która znacząco poprawia wydolność naszej pracy. Jedyny zarzut pod kątem rozwiązania z dyskontu to „dyskusyjny” design, który nie każdemu przypadnie do gustu.

Klawiatura mechaniczna Hykker X Range Pro

Słuchawki bezprzewodowe

Jednym z moich ulubionych gadżetów na przestrzeni mijającego roku są douszne słuchawki bezprzewodowe. Telefon całkowicie zastąpił wszystkie przenośne odtwarzacze muzyki, a dedykowane słuchawki na BlueTooth mają więcej korzyści, niż tylko słuchanie naszych ulubionych kawałków. Bezprzewodowe słuchawki pozwalają pozbyć się ciągłej plątaniny kabli w kieszeniach. Niestety jest jeden haczyk: w zamian za to, trzeba dbać o odpowiednie naładowanie słuchawek.Coraz częściej jednak słuchawki sprzedawane są w zestawie z pudełkiem do dokowania z małym „akumulatorem”. Dzięki temu, po wyczerpaniu baterii, możemy naładować nasze „pchełki” do pełna w sposób mobilny, a następnie na spokojnie w domu podłączyć do ładowania jednocześnie stację dokującą i słuchawki.

Kolejnym dużym atutem słuchawek na BT jest nie tylko ich przenośność, ale także to, że 99% z nich wyposażonych jest w mikrofon. Oznacza to, że bez problemu możemy prowadzić rozmowy nie wyjmując telefonu z kieszeni. Obecnie słuchawki mają dedykowany klawisz, który pozwala pauzować muzykę, odbierać i rozłączać połączenia, a nawet wywoływać asystenta głosowego. Warto również rozważyć słuchawki wyciszające otoczenie. Jest to rozwiązanie dostępne w droższych modelach, jednak jeżeli często rozmawiamy w głośnych pomieszczeniach, warto zastanowić się nad tą funkcją. Przyzwoite słuchawki bezprzewodowe bez problemu można kupić od chińskich producentów, takich jak Xiaomi czy QCY, poniżej 100 zł. Słuchawki z redukcją hałasu to już wydatek powyżej 400 zł.

Chromecast

Chromecast to urządzenie, które po odpowiednim skonfigurowaniu łączy się z domową siecią Wi-Fi i pozwala na bezprzewodowe strumieniowanie obrazu, czy to z komputera z przeglądarką Google Chrome, czy z telefonu z Androidem lub iOS na telewizor. Przystawka od Google potrafi zamienić telewizor w prawdziwe multimedialne centrum sterowane za pomocą smartfona. Bez problemu na ekran przerzucimy obraz z YouTube’a, Netflixa, HBO Go, a także obraz z naszej komórki „mirrorując” cały mobilny pulpit. Sporą zaletą gadżetu od Google jest także współpraca z bezprzewodowymi głośnikami.Można je łączyć nawet w grupy, żeby jednocześnie odtwarzać muzykę w całym mieszkaniu poprzez głośniki Google Home oraz inteligentny wyświetlacz Google Home Hub. To z kolei umożliwia włączanie i wyłączanie telewizora za pomocą komend głosowych, czy nawet odtwarzanie ulubionych utworów z serwisów takich jak YouTube czy Spotify. Chromecasta podłączamy do telewizora za pomocą złącza HDMI, a zasilamy podłączając go do gniazda USB (może być to od telewizora). Urządzenie to bardzo prosty sposób na telewizję przyszłości: za pośrednictwem Internetu i zarządzaną za pomocą smartfona. Warto jednak pamiętać, że do początkowej ceny urządzenia ok. 150 zł, należy doliczyć abonament serwisów streamingowych, który również potrafi kosztować kilkadziesiąt złotych. Moim zdaniem jednak warto, gdyż jest to jeden z najwygodniejszych sposobów oglądania seriali i filmów.

Organizer kabli

Jak pewnie zauważyliście, jestem zwolennikiem rozwiązań bezprzewodowych. Jednak są momenty, w których bez kabli się nie obejdzie, w końcu nie wymyśliliśmy jeszcze jak przesyłać bezprzewodowo prąd. Kable nie muszą jednak bez składu plątać się po podłodze czy na biurku. W przypadku elektroniki stacjonarnej warto łączyć kable w wiązki (oczywiście pod warunkiem że wzajemnie się nie nagrzewają). W chaosie kablowym pomogą nam wszelkiego rodzaju organizery i skrzynki na przewody. Zasilacze i rozgałęziacze prądu, można pozamykać w ładnych czarnych „boxach”, co pozwoli wyeliminować najbardziej rzucające się w oczy punkty instalacji zasilających.

Dodatkowo przewody można prowadzić poprzez specjalne wieszaki, które pomogą uporządkować kable w sposób estetyczny, a także ułatwią w zarządzaniu nimi. Dzięki takiemu rozwiązaniu zmiany podłączeń przebiegają dużo sprawniej, eliminując każdorazowe żmudne rozplątywanie kabli.