Pojedyncze czynności, które wykonujemy online, mają niewielki ślad węglowy. Kiedy jednak policzymy, jak długo je wykonujemy, jak wiele sprzętów mamy równocześnie włączonych i jak wiele osób równocześnie korzysta z podłączenia do sieci, błyskawicznie suma emitowanych gazów cieplarnianych staje się ogromna. Kliknięcia, wyszukiwania, e-maile, streamowane gry, wideo, muzyka, oprogramowanie biurowe konsumują energię do zasilania centrów danych i naszych urządzeń. Tworzenie fizycznej infrastruktury i sprzętu zużywa surowce, z których większości nie jesteśmy w stanie recyklingować. Jaki wpływ na planetę ma nasza zależność od technologii?
Chmura, czyli komputer na prąd
Ekologia cyfrowa stara się uświadamiać zarówno konsumentom, jak i firmom, że nie mogą zapominać o kosztach tworzenia i korzystania z technologii, nawet jeśli kosztów tych nie widzimy. Jak zauważa Tomasz Szeligowski, projektant komunikacji z Grafiki Uniwersytetu SWPS, który opowiadał podczas niedawnego webinaru o tym, czy jest cyfrowa ekologia, nawet sama nazwa „chmura” może wprowadzać nas w błąd. To, że mamy wirtualny dostęp do danych i narzędzi cyfrowych, niezależnie od sprzętu, który posiadamy, nie oznacza wcale, że fizyczne urządzenia przestały być potrzebne. Wręcz przeciwnie, stale rozbudowujemy serwerownie, sieci teleinformatyczne do obsługi coraz większej ilości urządzeń podłączonych do sieci.
Rosnąca góra sprzętów
Już dziś centra danych zużywają około 200 terawatogodzin (TWh) każdego roku. To 1% światowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Cały sektor ICT (czyli urządzenia cyfrowe, telewizory, smartfony i sieci komórkowe) odpowiada za ponad 3,6% globalnych emisji dwutlenku węgla. To stawia ślad węglowy branży ICT na równi z emisją przemysłu lotniczego z paliw. O ile rok 2020 przyniósł krótkotrwały spadek emisji transportu lotniczego, to dla branży ICT był to rok rekordowy. Według niektórych szacunków ślad węglowy naszych gadżetów, Internetu i wspierających je systemów odpowiada ok. 5 do 7% globalnej emisji gazów cieplarnianych. Przewiduje się również, że emisje te podwoją się do 2025 roku. Do tego należy dodać również ogromne koszty środowiskowe potrzebne do produkcji sprzętu cyfrowego…
Choć stale udoskonala się centra danych, aby zredukować ich zużycie energii (np. poprzez zasilanie odnawialnymi źródłami energii), to zapotrzebowanie na energię może nagle rosnąć w wyniku powstania lub nagłej popularności jednej technologii. Tak stało się w przypadku kryptowalut Bitcoin, których cyfrowe „wydobycie” zużywa więcej energii niż cala Norwegia.
Przeczytaj także: 6 sposobów na zmniejszenie cyfrowego śladu węglowego
Producenci sprzętu cyfrowego np. smartfonów, laptopów czy telewizorów również prześcigają się innowacjach na rzecz zmniejszenia zapotrzebowania na energię czy możliwości recyklingu ich produktów. Niestety, w tym miejscu trzeba podkreślić, że recyklingowi można poddawać jedynie niewielki procent materiałów, z których składają się te produkty. Często dlatego, ponieważ są zbyt małe, skomplikowane i łączą w sobie wiele surowców, z których tylko część potrafimy odzyskać. Recykling surowców powinien być również ostatnią opcją dla wielu produktów. Znacznie mniej szkodliwe dla środowiska jest wydłużenie ich życia poprzez odnawianie, naprawę lub modyfikację w inne urządzenia. Nie taki scenariusz podpowiadają nam jednak reklamy, zachęcające do zakupy nowych wersji sprzętów.
Schemat 9R porównuje różne praktyki zarządzania zasobami wzdłuż osi potencjału obiegu zamkniętego, który stara się ograniczyć zbędną produkcję i zanieczyszczenia. Strategie najwyżej, takie jak ponowne wykorzystanie czy naprawa, skuteczniej przedłużają ekonomiczną i materialną wartość produktów, w porównaniu ze strategiami niższymi, takimi jak recykling i odzysk części surowców.
Krytyczne spojrzenie na technologie w Twojej skrzynce. Zapisz się!
Offsety i zero targety – co to w ogóle znaczy?
Jednym ze sposobów zmniejszenia ekspozycji na ryzyko związane ze zmianami klimatu jest redukcja wielkości śladu węglowego firmy czy organizacji. Całkowite wyeliminowanie emisji gazów cieplarnianych, powstałych w wyniku prowadzonej działalności, jest zwykle niemożliwe, dlatego stosuje się tzw. carbon offset. To wirtualne neutralizowanie własnego śladu węglowego poprzez redukcję emisji w innym miejscu na świecie, gdzie jest to łatwiejsze. Może być to odtwarzanie naturalnych siedlisk, wspieranie odnawialnych źródeł energii czy sadzenie drzew. Zeroemisyjność albo neutralność oznacza offset w wysokości odpowiadającej emisjom.
Jak to się ma do Twojej pracy i działań w sieci?
Dzięki danym zbieranym przez Green Web Foundation możemy porównywać, jak bardzo energożerne jest działanie dowolnej strony WWW. Fundacja prowadzi również rejestr firm hostingowych, które korzystają z odnawialnych źródeł energii dla utrzymania swoich serwerowni. Dowolną (w tym swoją) stronę WWW możesz sprawdzić z pomocą kalkulatora. Dowiesz się, jaki ślad węglowy generuje i czy możesz coś zrobić, aby to ograniczyć, poprawiając działanie strony czy redukując zbędne dodatki.
Słaby wynik mojego bloga w konkurencji na zapotrzebowanie energii i emisję dwutlenku węgla.
Na takie rozwiązania przechodzą już stopniowo największe korporacje świadczące usługi cyfrowe. Jako konsument lub konsumentka śmiało pytaj o to dostawców usług, z których korzystasz i w miarę możliwości wybieraj tych, którzy w sposób transparentny informują o tym jak pozyskują energię.
Odpowiedzialne programowanie i projektowanie
Programiści i programistki, projektanci i projektantki również mają sporo możliwości przed sobą. W dziedzinie tworzenia usług cyfrowych, od stron WWW po aplikacje mobilne, stale przybywa wiedzy o tym, jak robić to w sposób bardziej zrównoważony. Może być to optymalizowanie pod względem zużycia energii, dbanie o dostępność, ograniczanie śledzenia i zbędnych elementów, ale również projektowanie w sposób, który ułatwia klientom podejmowanie bardziej ekologicznych decyzji (np. ograniczanie zbędnej konsumpcji, wybór odbioru osobistego zamiast wysyłki itp.).
Potencjał rozwiązań IT w redukcji emisji gazów cieplarnianych w innych branżach o wysokim zapotrzebowaniu na energię lub wysokiej emisji dwutlenku węgla wg. raportu Światowego Forum Ekonomicznego.
W przypadku produktów fizycznych wydłużenie ich życia, a przez to zmniejszenie konieczności produkcji nowych sprzętów, jest jeszcze bardziej efektywne niż dbanie o ich energooszczędność. Produkcja generuje zwykle więcej dwutlenku węgla niż używanie danego produktu. Co gorsze, produkcja zużywa ogromne ilości wody i generuje szkodliwe odpady.
Więcej porad na temat tego, jak pomagać w walce z kryzysem klimatycznym jako osoba o umiejętnościach technologicznych znajdziesz w najnowszym numerze magazynu Branch. W internecie można odnaleźć również wiele opracowań i poradników na temat zrównoważonego projektowania dla sieci.
Jeśli prowadzisz firmę lub instytucję, która tworzy lub wpływa na produkty cyfrowe to sporo podpowie Ci raport na temat Digital Sobriety (cyfrowej trzeźwości). To koncepcja mająca pomóc branży IT w transformacji ekologicznej, idącej dalej niż tylko neutralizacja emisji gazów cieplarnianych.
Walka z kryzysem klimatycznym to niezwykle skomplikowane wyzwanie. Technologie mają ogromny potencjał pomocy przeciwdziałaniu jego konsekwencjom. Od wspierania lepszych nawyków konsumenckich poprzez tworzenie rozwiązań, które nie są obciążeniem dla klimatu. Wymaga to jednak strategicznych zmian po stronie firm i rządów. Jako konsumenci i konsumentki mamy coraz więcej możliwości wybierania zielonych usług i głosowania za lepszymi przepisami prawnymi.
Aby dowiedzieć się więcej, jak możesz ograniczać ślad węglowy, przeczytaj teksty na naszym blogu: