Rozmawiamy z organizatorami WUD Silesia na temat pracy kreatywnej – Agatą Magdaleną Nowak i Kasjanem Kotynią. Czy człowiek rodzi się z określonym poziomem kreatywności czy jest to umiejętność, którą można w sobie rozwijać? Podpytaliśmy także o specjalną grę, którą WUD Silesia zorganizuje w ramach Festiwalu Sektor 3.0 „Empowering Creators”.
Czemu kreatywne myślenie jest ważne w pracy. Na co przekłada się posiadanie kreatywnego zespołu?
K.K: Kreatywność definiuje się często jako zdolność tworzenia czegoś nowego, czyli tworzenie nowych strategii lub idei, które nie są tak oczywiste na pierwszy rzut oka.
Wiąże się to jednak z pewnym ryzykiem. Skąd wiemy np. że zaproponowane przez nas rozwiązanie pomoże rozwikłać problem? A jeżeli nam się nie uda rozwiązać problemu, kto będzie wtedy ponosił tego konsekwencje? Jaki będzie tego wpływ na nas i na naszego pracodawcę?
Bycie kreatywnym wiąże się z ciągłym eksperymentowaniem, wynik naszej pracy może być inny, niż zaplanowy. Nie każdy pracownik i pracodawca będą czuć się z tą świadomością komfortowo i nie każdy będzie chciał podejmować ryzyko eksperymentowania. I jest to całkowicie naturalne.
Wracając więc do pytania – Czemu myślenie kreatywne w pracy jest ważne? Jest ważne, bo pozwala rozwijać się pracownikom i firmie, ale jednocześnie wymaga umiejętności zarządzania ryzykiem i planowania nie tylko sukcesu eksperymentów, ale również sposobu zarządzania porażką. Posiadanie ludzi, którzy potrafią świadomie “podejmować kreatywność” i odpowiedzialnie podchodzić do wszelkich wyników kreatywności pozwoli na ciągły rozwój.
A.M.N: Pod wieloma względami zgadzam się z Kasjanem. Dyskusje o kreatywności, które prowadzimy przygotowując się na Sektor 3.0 budzą w nas dużo emocji. Przede wszystkim stawiamy sobie pytanie, czy kreatywność w pracy zawodowej łączy się tylko z rozwiązywaniem problemów. Jako dzieci, wykorzystujemy tą strategię, aby poznawać świat. Tworząc – myślimy. Zbieramy wiedzę o sobie i innych poprzez eksperymenty i twórcze poszukiwania.
My, twórcy WUD Silesia, na co dzień funkcjonujemy w branży nowych technologii, projektowania doświadczeń użytkowników i pracy z wymaganiami biznesowymi. W branży głośno jest o podejściach takie jak “design thinking”, czy visual thinking – kreatywnej pracy w zespole projektowym, umiejętnego budowania relacji z klientami i użytkownikami, wspólnego budzenia swojego potencjału w partycypacyjnych działaniach projektowych. Proponowane narzędzia i metody mają jednak przede wszystkim wspierać proces realizacji nowych produktów i usług oraz wprowadzania usprawnień i zmian na polu organizacyjnym. W takim wymiarze kreatywność pojawia się z założeniem celu. Mamy być kreatywni… po coś.
Mnie się w tym miejscu zapala od razu lampka alarmowa i zaczynam pytać o inne oblicza kreatywności – o twórczość osobistą; kreatywność w wymiarze “nieużytecznym”, ale taką która poprzez swobodne poszukiwania dociera do prawdziwej, głębokiej innowacji.
Mam wrażenie, że tego aspektu w naszej pracy zawodowej, jest bardzo mało. Narzędzia rozwijające kreatywną współpracę i wspierające proces projektowy, w połączeniu z wymaganiami biznesowymi, nadają nam pewne ramy, w których się poruszamy. Wciąż głowię się nad tym na ile pozwalają nam na prawdę “wyjść z pudełka”; out of the box, a na ile stają się same kolejnym… trochę większym pudełkiem.
Wierzę, że lepsze poznanie oblicza kreatywności “poszukującej”, w kontrze do tego nastawionego na rozwiązywanie problemów, paradoksalnie otworzy zupełnie nowe możliwości rozwojowe w ramach pracy zawodowej, ale przede wszystkim wzmocni działania oddolne w obszarze społecznie zaangażowanym.
Jak to wygląd jeżeli chodzi o naszą kreatywność. Czy człowiek rodzi się z określonym poziomem kreatywności raz na zawsze czy jest to umiejętność, którą można w sobie rozwijać? Jeżeli tak to w jaki sposób?
K.K: Kreatywność można rozwijać! Jeżeli nie damy się zamknąć w pewnych schematach, nie będziemy niewolnikiem jednej metody, jednej książki czy jednej idei, będziemy zauważać więcej cech wspólnych problemów, na które natrafiamy i możliwości wykorzystania zdobytej przez nas wiedzy na tych problemach. To jest tym “wyjściem z pudełka” (thinking out of the box z ang.) o którym wspominała Agata. Trzeba też umieć porzucić jakieś rozwiązania, do których się przyzwyczailiśmy lub na których spędziliśmy dużo czasu, energii czy pieniędzy.
Żeby uzyskać taką świadomą kreatywność, musimy poświęcić nad tym trochę pracy. Poznać nowe narzędzia, nowe punkty widzenia, nowe książki, może coś poeksperymentować. Z czasem będziemy widzieć więcej możliwości, więcej dróg do osiągnięcia celu i będzie nam łatwiej dobrać odpowiednie rozwiązanie.
A.M.N.: Wiele badań kreatywności wskazuje na to, że jest to postawa twórcza i rodzaj strategii. Nasze uwarunkowania, takie jak wychowanie, czy przeszłe doświadczenia, mogą spowodować, że będziemy mniej skłonni do wykorzystywania tej strategii, ale nie oznacza, to, że nie potrafimy być kreatywni. Twórcy podejścia design thinking Ted i David Kelley promują budowanie “creative confidence” – śmiałości w budzeniu swojej kreatywności. Są jednymi z wielu, którzy stawiają pytania o źródła blokad, które ograniczają nasze kreatywne myślenie i usypiają postawę twórczą. Projektant Viktor Papanek w swojej książce “Design dla realnego świata”, wymienia 6 głównych blokad, oraz pokazuje w jaki sposób możemy je przełamywać. Sama zajmuje się od jakiegoś czasu badaniem pojęcia kreatywności w biznesie i organizacjach IT, stawiając pytania o aspekt systemowy – otoczenie wspierające i hamujące kreatywne poszukiwania “w godzinach pracy”. Wielką radość sprawiło mi odkrycie wykładu Johna Cleesa “On creativity” skierowany do managerów. W swoim wystąpieniu, słynny aktor i członek Latającego Cyrku Monthy Pythona, wskazuje na 5 aspektów, które są niezbędne dla obudzenia swojej kreatywności. Są to: odpowiednia przestrzeń, czas… znowu czas (bo musimy sobie wpierw wybaczyć, że “marnujemy” czas, a to wymaga odpowiedniego podejścia do procesu), pewność (że nie robimy nic złego) i humor. To zabawne podsumowanie jest równocześnie boleśnie prawdziwe. Zastanawiam, się na ile możemy sobie pozwolić, wziąć głęboki oddech, nabrać dystansu, wybaczyć sobie “marnowanie” czasu i wpaść w kreatywne flow. W dzisiejszym świecie, gdzie stawia się na takie wartości jak efektywność, człowiek powinien być zawsze dostępny, responsywny, w ciągłym działaniu… to naprawdę brzmi jak trudne wyzwanie, ale jestem przekonana, że wykonalne.
Nasze własne eksperymenty artystyczne przy pracy nad WUD Silesia pokazują, ile radości i nowej wiedzy możemy czerpać z kreatywnych poszukiwań, jeżeli tylko damy sobie na to przyzwolenie.
Podobno szykujecie coś specjalnego na tegoroczny Festiwal Sektor 3.0. Możecie zdradzić na czym polega zabawa/gra którą zamierzacie pokazać w trakcie Sektora 3.0? Czym jest Proces Katalizacji Kreatywności?
K.K.: Nie będziemy zdradzać szczegółów, ale na pewno każda z osób, która do nas trafi, pozostawi po sobie coś, co inni będą mogli zobaczyć lub zbadać. Liczymy na to, że osoby biorące udział w Procesie Katalizacji Kreatywności lepiej poznają swoją kreatywność.
A.M.N.: To prawda, ale myślę, że możemy omówić główne założenia idąc za inspiracją płynącą od Johna Cleese’a. Przygotowujemy przestrzeń, a której uczestnicy będą mogli poświęcić czas, aby nabrać pewności co do swojej kreatywności i niejednokrotnie z humorem wziąć udział w tworzeniu własnych, unikalnych narzędzi rozbudzania kreatywności. Zależy nam, aby z jednej strony spróbować nazwać blokady, krępujące naszą kreatywność, a z drugiej wypracować skuteczne metody, na jej oswobodzenie. To trochę jak wypędzanie “potworów spod łóżka” – czasem wystarczy zmienić słowo, nadać niebezpiecznej idei nową nazwę, żeby obrócić blokujący nas niepokój w żywe zainteresowanie.
Czego od Was będą mogli się nauczyć uczestnicy Sektora 3.0?
K.K.:To my, jako grupa badaczy, specjalistów od UX i psychologów, chcemy się dowiedzieć coś więcej o uczestnikach, dzięki czemu sami uczestnicy dowiedzą się czegoś więcej o sobie.
Od lat zajmujemy się działaniami kreatywnymi przy współudziale różnych środowisk. Widzimy, że poznając drugą osobę można kogoś nakierować na kreatywność, której sam w sobie wcześniej mógł nie widzieć. Wystarczy wskazać kierunek, pokazać punkt styku i otwierają się nowe ścieżki pozwalające rozwiązać problem przy udziale osób, które z początku nie widziały żadnych rozwiązań. Z naszego doświadczenia wynika, że czasem wystarczy jedno takie doświadczenie, żeby rozpocząć wykorzystywać swoje umiejętności w szerszej perspektywie.
A.M.N.: Od lat ćwiczymy z kreatywnością przy okazji organizacji WUD Silesia. Zespół osób wokół działań WUD Fun&Art, to na co dzień specjaliści ze świata IT, którzy co roku w ramach Światowego Dnia Użyteczności majsterkują, piszą scenariusze, nagrywają filmy, budują wielkie konstrukcje… ogólnie szaleją twórczo, w ramach własnej swobodnej interpretacji naszych tematów przewodnich. To wyjątkowo wyzwalające doświadczenie, gdy pojawia się jakiś trudny projektowy, społeczny i biznesowy problem – na przykład Zrównoważony Rozwój, Projektowanie dla Zmiany Społeczej, czy Zdrowie – a my pozwalamy sobie na swobodną zabawę tematem, budując niecodzienne skojarzenia i poszukując twórczych odpowiedzi w trakcie aktywności manualnych i zespołowych gier.
Sektor 3.0 to również takie bezpieczne laboratorium, gdzie wspólnie z uczestnikami, w formie lekkiej zabawy poszukamy własnych odpowiedzi o znaczenie kreatywności w naszym życiu Zaczniemy budować wspólnie osobistą skrzynkę z narzędziami odblokowującymi kreatywność, którą będziemy mogli taszczyć zawsze ze sobą, aby użyć w najmniej oczekiwanym momencie. W swoim podręczniku dla początkujących pisarzy “Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika” Steven King twierdzi “…jeśli chce się naprawdę dobrze pisać, warto zbudować swoją własną skrzynkę z narzędziami, a potem wyćwiczyć mięśnie tak, by móc stale ją nosić przy sobie”. My twierdzimy, że ta sama zasada dotyczy myślenia kreatywnego i jesteśmy gotowi to udowodniać.
Agata Magdalena Nowak – odpowiada za merytorykę oraz działania artystyczne i badawcze w ramach wydarzeń WUD Silesia. Z wykształcenia psycholog i artysta, zawodowo od lat związana z domeną projektowania i badań User Experience. Współzałożycielka agencji design research – Selkie. W ramach rozwijania swoich zainteresowań prowadzi badania na studiach doktoranckich z kulturoznawstwa z zakresu kreatywności i podejścia artistic research. Wieczorami pisze opowiadania i rysuje foki.
Kasjan Kotynia – wieloletni współorganizator WUD Silesia, odpowiedzialny za grupę i wydarzenia w ramach Fun&Art oraz za działania badawcze w ramach Badaczy WUD Silesia. Zawodowo zajmuje się analizą biznesową w IT od ponad 5 lat. Zapalony gracz i motocyklista.